W krajach skandynawskich oraz w Ameryce Północnej można spotkać się z pojęciem cohousingu, które tłumaczy się jako wspólne mieszkalnictwo. To wspaniała idea, która zaczyna gościć w Polsce. Cohousing to skrót od „community housing”, czyli „wspólnota zamieszkania”. To idea, która polega na tym, aby mieszkańcy wybranego miejsca razem przyczyniali się do tworzenia wesołego i wspaniałego siedliska. Z tym że można zachować pełną autonomię, jeżeli chodzi o zamieszkiwaną nieruchomość. W Polsce tworzone są już pierwsze osiedla senioralne.
Poczucie przynależności do grupy
Cohousing to ruch, który ma sprawić, że dana jednostka wykształci w sobie poczucie przynależności do grupy. Jest to szczególnie dobre dla seniorów, którzy w pewnym momencie zostają samoistnie wyrzuceni na margines społeczeństwa. Czują się oni niepotrzebni, a do tego pogarszające się zdrowie utrudnia im codzienne funkcjonowanie. Jest to przykra kwestia, której wojnę jest w stanie wypowiedzieć osiedle senioralne, które można traktować jako alternatywa dla domu opieki w Lublinie. Jeżeli ktoś jest ciekawy takich miejsc, to może wejść na https://villazakatek.pl/, gdzie można znaleźć ofertę takiego domu senioralnego, oddającego do dyspozycji w pełni wyposażone apartamenty.
Skąd wziął się cohousing?
Co prawda o wspólnym mieszkalnictwie mówi się od niedawna, ale tak naprawdę koncepcja ta zrodziła się na początku lat 60. XX wieku w Danii. Odpowiedzialna jest za nią Bodila Graae. To ona napisał artykuł, którego tytuł brzmi „Dzieci powinny mieć Stu Rodziców”. W swoim dziele odniosła się on do tego, że na osiedlach mieszkaniowych nie można zaobserwować międzysąsiedzkich. To niby wielkie domy, gdzie ma się do czynienia z ogromną ilością osób. Trzeba jednak przyznać, że zdecydowana większość z nich nic nie wie na temat swoich sąsiadów oprócz zdawkowego wymieniania „Dzień dobry”, „Dobry wieczór”. Graae propagowała więc stworzenie miejsc, gdzie na pierwszym miejscu będzie budowanie więzi międzyludzkich, co też będzie sprzyjać budowania poczucia przynależności do grupy. Nikt nie będzie sam i zawsze będzie można odnaleźć się w grupie innych osób.
Grupy osób starszych
Cohousing może tyczyć się osób w różnym wieku. Jest on jednak szczególnie ważny dla seniorów, którzy chcą należeć do określonych grup, które pozwolą im być sobą, dzięki czemu nie zawiśnie nad nimi ryzyko samotności. Człowiek ma już to do siebie, że dąży do wytworzenia więzi międzyludzkich. To właśnie są w stanie zapewnić osiedla senioralne, które dbają jednocześnie o to, aby prywatność żadnego z mieszkańców nie została naruszona. Ważne jest to, że mieszkania te (czasem tworzone są również osiedla domów jednorodzinnych) nie są jednakowe. Seniorzy mają możliwość urządzić je zgodnie ze swoim gustem i upodobaniem. W końcu ma być to także ich prywatna przestrzeń, gdzie mają czuć domowy i przyjazny klimat, który pozwoli cieszyć się pięknem każdego dnia. Mieszkając w gronie osób starszych nikt nie będzie odczuwał żadnych trosk i problemów.
Wsparcie dla każdego
Współczesne domy opieki często kojarzone są jako te miejsca, które są ostatnim przystankiem przed śmiercią, co też wśród wielu osób może wywoływać negatywne myśli. Widząc radość i pozytywne emocje, które emanują z osiedla senioralnego, nikt z pewnością tak nie będzie o tym myślał. Starsze osoby nie będą czuły się tak mocno samotne, ciesząc się z tego, że mogą spędzać czas z osobami w podobnym wieku. Będzie można liczyć na wsparcie, które zostanie skierowane do każdej osoby, bez względu na istniejące problemy.