Odsłaniając pejzaż uroczej Połągi, wyobraź sobie moc oceanu i jego tajemnicze prądy, które nieustannie przemieszczają piasek, sprawiając utrapienie dla żeglarzy, ale radość dla miłośników plażowania. Wyobraź sobie niekończącą się, kilkukilometrową plażę o szerokości do dwustu metrów, pokrytą drobnym, niezwykle miękkim i prawie białym piaskiem. Dalej, wzdłuż wybrzeża rozpościera się unikalny pas wydm o długości dwudziestu kilometrów, podkreślony przez rozległe lasy sosnowe i świerkowe. Na najwyższym wzniesieniu piaskowym zauważysz migotanie płomienia – to kapłanka utrzymuje święty ogień w świątyni Peruna. Wszystko to otoczone jedynie przez monotonny szum fal, ciszę i spokój.
W zachodniej części Litwy, na brzegu Morza Bałtyckiego, położone jest małe skrawek ziemi należący do Żmudzi – tylko 25 kilometrów na północ od Kłajpedy. Tutaj kiedyś znajdowały się skromne domy rybaków i zbieraczy bursztynu, w miejscowości zwanej Połągą. Osada ta była zlokalizowana na piaszczystej równinie, między dwoma niewielkimi wzgórzami pokrytymi lasem sosnowym – Holenderską Czapką i Górą Biruty.
W 1779 roku Biskup Ignacy Massalski, który był właścicielem Połągi, planował wyciąć las na pierwszym ze wzgórz. Jednak pod wpływem usilnych próśb holenderskich żeglarzy, którzy prawdopodobnie kierowali się sentymentalnymi i praktycznymi powodami (las stanowił charakterystyczny punkt orientacyjny na wybrzeżu), zrezygnował z tego pomysłu. Z Górą Biruty jest związana legenda mówiąca o istnieniu tam niegdyś pogańskiej świątyni, której kapłanką była Biruta. Kiejstut porwał ją i wziął za żonę. Ich synem był wielki książę Witold. Później Biruta miała zostać pochowana na tym wzniesieniu. W roku 1869 na szczycie wzgórza, według projektu architekta K. Majera, wybudowano neogotycką kaplicę z czerwonej cegły o ośmiokątnym kształcie.