Walka z pewnym wirusem to temat, który w ostatnim czasie stał się znacznie mniej popularny. Niemniej jednak nie sposób zapomnieć o tym, co się jeszcze nie tak dawno działo.
Pora na konsekwencje
Wiele mówi się o tym, czy wprowadzone ograniczenia pomogły, czy może okazały się zupełnie zbyteczne. Można też powiedzieć, że jest to sprawa, w przypadku której wykształciły się dwa obozy i trudno szukać porozumienia. Teraz to jednak zostawimy (choć to oczywiście ważne).
Skoncentrujemy się na zarabianiu – pieniądze nie są najważniejsze, ale życie bez pieniędzy nie jest możliwe. Do tego nie sposób zapomnieć o tempie, w jakim rosną ceny różnych towarów. Krótko mówiąc, warto też pomyśleć o sytuacji przedsiębiorców. Sytuacja ta jest zła i uczciwie trzeba przyznać, że wprowadzanie różnego rodzaju ograniczeń nie pozostało bez konsekwencji. Zresztą to temat, w przypadku którego nie potrzeba jakiejś szczególnej filozofii – niektóre firmy potrzebują skupisk ludzi. Wystarczy sobie pomyśleć o branży eventowej. Wypada również pamiętać o tym, że część firm nie przetrwała narzucanych ograniczeń.
To wszystko pokazuje, że sprawdzone pomysły są ważne, ale niekiedy może zdarzyć się coś, co po prostu zmienia dotychczasową rzeczywistość. Do tego można powiedzieć, że na niektóre problemy chyba nie da się przygotować – bo, co miała zrobić branża eventowa, kiedy mówiono o ograniczaniu kontaktów? Znalezienie sensownego rozwiązania zdaje się niemożliwe. Do tego ostrzega się nas/straszy (prawda może okaże się z czasem) przed kolejnymi wirusami.